Nagła śmierć ks. Stanisława Gawlasa była dla nas szokiem, nagle dla nas świat się zatrzymał. Jego odejście pozostawiło pustkę. Dzięki posłudze ks. Stanisława na nowo odkrywałyśmy piękno, trud i odpowiedzialność wychowywania innych. On wskazywał nam drogę do Boga poprzez drugiego człowieka. Jego obecność w naszym domu była darem. Ks. Stanisław nie był przechodniem ale Przyjacielem. I chociaż po tamtej stronie nadal nim jest. Mamy już 10 lat. Mszę św. dziękczynną odprawił Ks. Bp Stefan Cichy. W programie artystycznym była wystawiona sztuka „Mój Chrystus połamany”.